"Kochani,
muszę zrobić coś ważnego.
Przeprosić moją córkę Aleksandra Zielińska. Publicznie, bo publicznie, dla jednej z gazet wypowiedziałam się na temat aborcji chorych dzieci, przyznając, "że jako matka chorego dziecka, znająca realia walki o zdrowie takiego dziecka, nigdy nie zmusiłabym kobiety by rodziła wbrew woli."
Kiedy Ola, po przeczytaniu tego tekstu, rozpłakała się, zrozumiałam, że zrobiłam coś strasznego- odwróciłam się od własnej córki i od wszystkich jej podobnym, chorym i słabszym. Wstydzę się tego, bo przecież nikt tak ja ja, nie wie, ile ci ludzie potrafią nam dać.
Codziennie zawstydzają nas swoją determinacją, siłą,..."
Sylwia