Pani Krystyno, kochana nasza,
Wiem, że jest do kitu, że urodziny w otoczeniu pogrzebów to koszmar, że nie widać światełka w tunelu, a jeśli widać, to pewnie nadjeżdża pociąg pancerny, ale... przecież niedługo będzie wiosna... zakwitną drzewa w Milanówku, tulipany i krokusy... Przylecą skowronki... reszta to furda. Prędzej, czy później się ogarnie.
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało... wiosna, ach to Ty!
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to Ty!
Życzę z całego serca żeby Pani w zdrowiu, bez pęknięć na sercu i duszy doczekała tego niespodziewanego poranka... a może przyjść wcześniej niż się Pani spodziewa bo przecież mamy globalne ocieplenie
Przytulam najserdeczniej - A.