Dzień dobry Pani Krystyno!
Sprawdzam i czekam na wpisy w dzienniku. Brakuje mi Pani komentarzy do codziennych wydarzeń.
Często czytałam Pani wypowiedzi i myślałam że czyta mi Pani w myślach.
Miło jest wiedzieć, że taki autorytet ma podobne spojrzenie na otaczający nas świat..
Wiem, że obecna sytuacja graniczy z absurdem, że może nie ma Pani już siły komentować najnowszych doniesień, zwłaszcza dot wyborów..
Mimo wszystko czekam na Pani kolejne wpisy, zawsze były dla mnie bardzo ważne.
Uściski Anna