Pani Krystyno,
o, jakie to ma dobre dialogi. Gdzieś mi się z tyłu głowy "Rewers" cały czas kołacze w pierwszym skojarzeniu.
Bardzo mi się podobał pierwszy odcinek, chyba się do tego serialu "przytulę" na cały sezon.
Kupiłam u Was, w Polonii wysyłkowo ostatnio trzy części Pani dziennika. Przyjechały podpisane, dziękuję! Otwierałam paczkę między sprzątaniem zalanej łazienki (rurka, mała złośliwa rureczka pyk, a tyle zamieszania) a szyciem łokcia (bo jestem nieustającą ofermą i zalana podłoga to dla takich jak ja po prostu idealna okazja do ślizgu - jak na skórce od banana w skeczach) - zrobiło mi się tak miło, że poczułam się znieczulona.
Dziękuję
Myślę ciepło i mocno trzymam kciuki, żeby Pani Teatry, te cuda w polskim krajobrazie przetrwały obecną sytuację w jak najlepszej kondycji.
Do zobaczenia!
Ania
P.S. 22 października. Pani Krystyno. Boję się. Jestem zdruzgotana, zniesmaczona. Ja kobieta, ja - jeszcze nie matka, ja - człowiek.
Myślę gdzie by można się zgłosić, do jakiej organizacji obywatelskiej, nie wiem - żeby pomóc, żeby działać. Coś wymyślę.