Strona 535 z 537
Napisane:
N, 06.05.2007 13:32
przez justyna z Wroclawia
i milosci
Napisane:
N, 06.05.2007 13:35
przez sonia
....jaki to film?
Napisane:
N, 06.05.2007 13:41
przez Jerry
a taki z Patrickiem Swayze... i o tańcu... to teraz już wiesz!
Napisane:
N, 06.05.2007 13:45
przez o
Gorączka Sobotniej Nocy soniu!
Napisane:
N, 06.05.2007 13:45
przez sonia
........to Ty mlody Jerry jestes
ps. bo justi i o. to wiem, ze smarkule
Napisane:
N, 06.05.2007 13:47
przez justyna z Wroclawia
o jak milo..dawno nikt mnie tak nie nazwal...komplement
Napisane:
Pn, 07.05.2007 18:13
przez o
Halo Mądralo! Ile można na działce kopać? przecież już ciemno... zgubisz się!
Napisane:
Pn, 07.05.2007 18:54
przez justyna z Wroclawia
madrala 121 salat musiala przesadzic:)
Napisane:
Pn, 07.05.2007 18:59
przez o
a kto to zje????????? sadzi sie najsilniejsze osobniki! 121 to wykwitną Ci! ogrodnik z Ciebie żaden, ale za to masz inne talenta
Napisane:
Pn, 07.05.2007 19:01
przez justyna z Wroclawia
no moze..ale to jaro wymyslila...po za tym to dzialka nie sadownicza a ...a...aaaaa
wiem mam ich mnostwo...talentow
Napisane:
Pn, 07.05.2007 19:04
przez o
jaro i Jej świetne pomysły! jak na Boska Kobiete przystało
Napisane:
Pn, 07.05.2007 19:07
przez justyna z Wroclawia
taaaa Boska taaaa...hihi
Napisane:
Śr, 09.05.2007 20:21
przez o
Cebulko... tesknię....
Napisane:
Cz, 10.05.2007 20:29
przez sonia
nie cebulka lecz dziki czosnek, ale misie tak skojarzylo........
Napisane:
Cz, 10.05.2007 21:54
przez justyna z Wroclawia
w odpowiedzi na smsa...wrocilam z pracy o 6.40...o 7.10 zadzwonila mama,ze mam, powinnam, musze isc do biedronki bo sa ladne maty...zebralam sie poszlam..wrocilam po 8...wstapilam jeszcze do Netto...wyszlam z budrysem Kemajem...zasnelam okolo 9.30...z problemami..sen jaki mialam wprowadzil mnie w stan zalamania...spiac 4 godziny...zmeczylam sie...zaplakalam...przestraszylam...obudzilam sie przed 14...wykapalam...przebralam i polecialam na kolejny obiekt...do pracy...drzwi za soba zamknelam na PZU o 20stej..po ostatniej komisji lekarskiej...dopadlam wlasnych..domowych okolo 21...wyszlam z budrysem Kemajem na spacer...po powrocie budrys padl na pysk a ja do garow a konkretnie do ryzu z mielonym dla niego na dni nastepne..przy okazji polecialam z botwinka ..chcialo mi sie...w miedzy czasie myslalam o organizacji Mistrzostw Europy w żużlu..ktore prowadzi moja firma..i zalatwianiu ludzi do pracy na piatek i sobote...
nie odezwalam sie bo nie mialam nic na karcie, chociaz chcialam..
jutro spie..potem koszenie dzialki..ale robiac to wszystko wciaz mysle o Krakowie:)
pozdrawiam
Napisane:
Pt, 11.05.2007 05:35
przez o
to faktycznie w takim biegu można zapomnieć się odezwać, albo nawet włączyć telefon od wczorajszego wieczoru... rozgrzeszenie jest
a co do Krakowa to - CIESZĘ SIĘ, bo ja tez!
Napisane:
Pt, 11.05.2007 13:39
przez justyna z Wroclawia
mialo byc foto ale mi sie zapomnialo jak to leci..
Napisane:
N, 13.05.2007 21:08
przez o
dziś oczy szeroko otwarte....
Napisane:
N, 13.05.2007 21:34
przez justyna z Wroclawia
Napisane:
Cz, 17.05.2007 18:55
przez o
nie mam dziś dla Ciebie zbyt wiele... tylko to, ale najświeższe jakie mieć można... całuję