Re: .
Napisane:
Śr, 02.11.2011 00:29
przez sonja
migotkaania napisał(a):A ja chciałam wrzucić tam link.
no własnie ja tez. Szlak.
Re: .
Napisane:
Śr, 02.11.2011 00:35
przez sonja
ania1323 napisał(a):
I.. dziękuję Sonju.
ależ za co?
***************************
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
NA ZADUSZKI
Zardzewiały pąk róży, fiołek purpurowy,
Ziarna maku z uciętej, niegdyś szumnej głowy,
Liść zatrzymany w biegu
I płaczu pokusę
Zalejemy jak łza czystym, mocnym spirytusem.
Jeszcze garść pocałunków-
Zwarzonych jarzębin
I niech butlę na słońcu wiatr jesienny ziębi,
Byśmy mieli na tydzień krzyżami pocięty
„Zaduszkówkę”,
Bo innej nie widzę pociechy...
Re: .
Napisane:
Śr, 02.11.2011 00:36
przez Milord
Fiolet? Przykrość dla Waldemara będzie.
Re: .
Napisane:
Śr, 02.11.2011 10:56
przez migotkaania
sonja napisał(a):migotkaania napisał(a):A ja chciałam wrzucić tam link.
no własnie ja tez. Szlak.
To ja wrzucę tu
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=hAnltqtaH60Wiem, że może wam się nie spodobać, ale co mi tam
I pierwsze wydanie (chyba):
http://www.youtube.com/watch?v=v1QU_nz- ... re=related
Re: .
Napisane:
Śr, 02.11.2011 19:22
przez Mzimu
Milord napisał(a):Nie znalazłem nic poza pustką, smutkiem, beznadzieją i wszędzie unoszącą się wokół aurą śmierci.
Nieobecność w upiornym rozmiarze XXXXXXXXLLLLLLL.
Szukanie sensu życia pośród trupów to jak szukanie wolności w Korei Północnej.
KISIELEWSKI : chodzę na grób ojca bo tam jest jakoś cieplej, chodzę tam ogrzać się
Re: .
Napisane:
Śr, 02.11.2011 20:06
przez migotkaania
ignu napisał(a):podoba mi sie
A mi się podoba, że Tobie podoba się.
Re: .
Napisane:
Śr, 02.11.2011 20:16
przez migotkaania
O! Milord, jak już jesteś to muszę się Tobie poskarżyć. Awanturowałam się pół dnia na ulicy, a słońce i tak nie wyszło!
Re: .
Napisane:
Śr, 02.11.2011 20:17
przez Milord
Bo słońce nie lubi awantur. Na drugi raz grzeczną bądź.
Re: .
Napisane:
Śr, 02.11.2011 20:32
przez migotkaania
A może słodyczami przekupię, nie wiem. Przykrość!
Re: .
Napisane:
Śr, 02.11.2011 23:38
przez Mzimu
Milord napisał(a):
...a widzisz, można? można.
Re: .
Napisane:
Pt, 11.11.2011 19:01
przez sonja
Julia Hartwig,
"Gdzie są te listy..."
Gdzie są te listy, w których ktoś napisze:
Czekamy na ciebie, a przy nas łagodność, spokój i ogród szumiący drzewami.
Tutaj milczenie nie będzie przymusem, ani nie będzie przymusem rozmowa.
Gdzie są te sny, w których znajdziemy pokrzepienie,
gdzie tarasy pochmurnych zamków nad brzegami rzek
i gdzie niewytłumaczone szczęście kołyszące nas jak rytm pociągu
w drodze do bezpiecznego schronienia, w którym nie mieszka potwarz ani nóż.
I gdzie jest miejsce dla szaleńca, który wzgardził zdrowiem,
dla wszystkiego, co nagłe,
dla błyskawicy, burzy, lecącego meteorytu.
Gdzie schron dla wygnańców i ich wyobrażeń o tym, czym może być świat i oni sami.
Gdzie jest miejsce dla drzewa,które pamięta dawne losy drzew,
dla zwierzęcia, które nie zapomniało o swoim dawnym królestwie
i dla małych rybek, które łowiliśmy rękami jako dzieci na piaszczystym brzegu morza.
Gdzie jest miejsce dla skargi i odmowy, dla godności i lojalnej przyjaźni,
gdzie są nie wydeptane ścieżki w lesie i prosta droga do nieba.
Gdzie jest wiara płynąca nie z uciemiężenia, ale z siły
i nie lekceważenia rozumu.
Gdzie jest świadectwo pełne i wiarogodne,
które nie boi się śmiechu ani szyderstwa.